Co to właściwie jest ten horyzont,
Tam, gdzie się niebo z ziemią gryzą?
Czy on zielony jest, czy niebieski?
Doszedł ktoś kiedyś do tej kreski?
A co jest dalej? Po drugiej stronie?
Czy słońce gaśnie tam, czy płonie?
Czy jest inaczej, czy tak samo?
Czy mówią „kocham ", czy „te amo" ?
Trzeba to sprawdzić, postanowiłem,
I za horyzont wyruszyłem.
Lecz choć przed siebie szedłem wytrwale
Im dalej szedłem, tym on był dalej.
Więc zawróciłem, już było ciemno,
A ten horyzont znów był przede mną.
Tak więc, choć nieźle się spociłem
To horyzontu nie dogoniłem.
Mormorałek:
Na wprost idziemy, w bok, czy wracamy
Żyjemy między horyzontamy